Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
wysiadaniu paczkę potrzymał, jak będzie brał bagaż z kufra.
- I gdzie ta paczka?
- Jak, gdzie? Tutaj - Gipson gładzi gazetowy pakuneczek.
- Aha. - I po chwili rozglądając się: - Oho. Ty, chodźmy może trochę szybciej.
- Nic się nie zmieniłeś, stary - śmieje się Gipson.
Idą kamiennym korytkiem ulic Hell's Kitchen, rozmawiają to głośno, to cicho, co pewien czas wykrzykując: - Numer! - albo: - Odjazd! - a para ich oddechów podrywa do góry strzępki wiadomości, z domu, z antypodów, komu się udało, a komu posypało, i rozpełzając się wśród drobin mrozu i smogu, unosi zdyszany, coraz cichszy komunikat między bursztynowe paciorki latarni i wyżej, w jadowicie granatowy przestwór, ten
wysiadaniu paczkę potrzymał, jak będzie brał bagaż z kufra.<br>- I gdzie ta paczka?<br>- Jak, gdzie? Tutaj - Gipson gładzi gazetowy pakuneczek.<br>- Aha. - I po chwili rozglądając się: - Oho. Ty, chodźmy może trochę szybciej.<br>- Nic się nie zmieniłeś, stary - śmieje się Gipson.<br>Idą kamiennym korytkiem ulic Hell's Kitchen, rozmawiają to głośno, to cicho, co pewien czas wykrzykując: - Numer! - albo: - Odjazd! - a para ich oddechów podrywa do góry strzępki wiadomości, z domu, z antypodów, komu się udało, a komu posypało, i rozpełzając się wśród drobin mrozu i smogu, unosi zdyszany, coraz cichszy komunikat między bursztynowe paciorki latarni i wyżej, w jadowicie granatowy przestwór, ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego