ja czytał głośno; przewróciłem kartkę i natrafiłem na opis gwałtu na dziecku, połączonego z wykłuwaniem oczu; Kuba, to miało pięćset stron i na każdej ze trzy tego typu opisy. Książka była po angielsku, więc skłamałem, że nic nie rozumiem, odłóżmy na razie, jutro sama sobie poczyta.<br>- To moja biblia - powiedziała cicho. - W Chicago miałam kochanka, z którym czytaliśmy razem te święte, ociekające krwią wersety; piękna, prawdziwie kosmiczna jest miłość, w którą wplata się wyobrażenie bólu i najwyższego okrucieństwa. Po jakimś czasie już nam to nie wystarczyło i pewnej nocy Adam, bo tak miał na imię mój chłopak, przyprowadził do mieszkania czteroletniego