Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewska Hanna
Tytuł: Tego lata, w Zawrociu
Rok: 1998
ma w piersi nie kamień, ale coś żywego. Zabolało. Zabolało jak nigdy przedtem. Zabrakło ci tchu. Oparłaś się plecami o drzewo i łapałaś oddech krótkimi, łapczywymi haustami.
Tak to się, babko, odbyło. Nie mogłaś cofnąć czasu - Maurycy odszedł już dawno, więc nie mogłaś mu oddać serca. Feliks żył, ale dla ciebie był już tylko mglistym wspomnieniem. Był jednak ktoś, kto bardzo potrzebował twojej miłości. Ktoś ukształtowany na twoje podobieństwo. Ktoś tak samo obojętny. I tak samo półżywy! Czy nie tak? Zaczynam się domyślać, kto to był. Wydaje mi się, że znam przyczynę bólu, który wówczas rozsadzał ci pierś.
To wtedy pomyślałaś, że
ma w piersi nie kamień, ale coś żywego. Zabolało. Zabolało jak nigdy przedtem. Zabrakło ci tchu. Oparłaś się plecami o drzewo i łapałaś oddech krótkimi, łapczywymi haustami.<br>Tak to się, babko, odbyło. Nie mogłaś cofnąć czasu - Maurycy odszedł już dawno, więc nie mogłaś mu oddać serca. Feliks żył, ale dla ciebie był już tylko mglistym wspomnieniem. Był jednak ktoś, kto bardzo potrzebował twojej miłości. Ktoś ukształtowany na twoje podobieństwo. Ktoś tak samo obojętny. I tak samo półżywy! Czy nie tak? Zaczynam się domyślać, kto to był. Wydaje mi się, że znam przyczynę bólu, który wówczas rozsadzał ci pierś.<br>To wtedy pomyślałaś, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego