Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
dokładnie w miejscu, gdzie wściekle płonęły czerwone ślepia.
- Skała! Uciekaj! Skała! - stworzyłem dźwięk widmo, skierowany do Pożeracza Chmur.
Nie czekając na nic, rzuciłem się w wodę. Najpierw biegnąc po płyciźnie, potem brnąc po pas i pierś, aż do rafy. Iluzja okrzyku była na tyle udana, że Pożeracz Chmur zrozumiał. A cięgi, jakie zebrał i strach przed następnymi zwyciężyły jego naturalny lęk przed wodą. Przycupnęliśmy na tym żałosnym kawałku kamienia, mokrzy i przestraszeni.
"Wścieka się" - przekazał Pożeracz Chmur. - "Rozwłócza twój dobytek."
Posłałem na plażę następną bombę - tym razem uwitą z jaskrawych płomieni. Niecelnie, gdyż smok uskoczył w ostatniej chwili. Z plaży popłynął
dokładnie w miejscu, gdzie wściekle płonęły czerwone ślepia.<br>- Skała! Uciekaj! Skała! - stworzyłem dźwięk widmo, skierowany do Pożeracza Chmur.<br>Nie czekając na nic, rzuciłem się w wodę. Najpierw biegnąc po płyciźnie, potem brnąc po pas i pierś, aż do rafy. Iluzja okrzyku była na tyle udana, że Pożeracz Chmur zrozumiał. A cięgi, jakie zebrał i strach przed następnymi zwyciężyły jego naturalny lęk przed wodą. Przycupnęliśmy na tym żałosnym kawałku kamienia, mokrzy i przestraszeni.<br>"Wścieka się" - przekazał Pożeracz Chmur. - "Rozwłócza twój dobytek."<br>Posłałem na plażę następną bombę - tym razem uwitą z jaskrawych płomieni. Niecelnie, gdyż smok uskoczył w ostatniej chwili. Z plaży popłynął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego