Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
na tym polu,
Pomówmy więc o alkoholu.

355
Pośród żarcików, anegdotek,
Szlachecki wspominając miodek,
Chyli się Polska w trudne czasy
Przed bóstwem wódki i kiełbasy.
I przed płaczami i po płaczach
360
Po prasłowiańsku się zatacza,
I z czkawką licząc swe ubóstwo
Racji do chluby widzi mnóstwo.

Zjawisko wódki jest ciekawe,
Warto poświęcić mu rozprawę,
365
Ze wszystkich trunków ona jedna
Dymom zagłady jest pokrewna.
W niej miast płonących widać migot,
Przez cienkie szkło skazańcy idą,
A kiedy w nocy domy syczą
370
I w oknach pożar jest źrenicą,
Nad litrem z osowiałą twarzą
Zasiedli bracia Karamazow.
Jak nad mrowiskiem w
na tym polu, <br>Pomówmy więc o alkoholu. <br><br>355<br>Pośród żarcików, anegdotek, <br>Szlachecki wspominając miodek, <br>Chyli się Polska w trudne czasy <br>Przed bóstwem wódki i kiełbasy. <br>I przed płaczami i po płaczach <br>360<br>Po prasłowiańsku się zatacza, <br>I z czkawką licząc swe ubóstwo <br>Racji do chluby widzi mnóstwo. <br><br>Zjawisko wódki jest ciekawe, <br>Warto poświęcić mu rozprawę, <br>365<br>Ze wszystkich trunków ona jedna <br>Dymom zagłady jest pokrewna. <br>W niej miast płonących widać migot, <br>Przez cienkie szkło skazańcy idą, <br>A kiedy w nocy domy syczą <br>370<br>I w oknach pożar jest źrenicą, <br>Nad litrem z osowiałą twarzą <br>Zasiedli bracia Karamazow. <br>Jak nad mrowiskiem w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego