Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 7
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Dawno już nie spotkałyśmy się z tak miłą i grzeczną obsługą. Panienka, której pracy chyba by nikt nie pozazdrościł - na zimnie z jednej strony, obok rozpalonego pieca z drugiej - była wspaniała. Przez cały czas uśmiechnięta, grzecznie informowała, że trzeba chwileczkę poczekać. Na odchodnym życzyła każdemu smacznego i miłego wieczoru. Jakiś ciekawski warszawiak usłyszał np., żeby nie obawiał się, że jego kurczak będzie niedopieczony - Jestem po szkole gastronomicznej i dobrze znam się na swojej pracy - odpowiedziała wesoło dziewczyna. Szkoda, że tak rzadko można trafić na taką obsługę.
Niestety, stary nie wziął mnie na Bal Kupca. Nie bardzo nalegałam, bo jeszcze po grypie
Dawno już nie spotkałyśmy się z tak miłą i grzeczną obsługą. Panienka, której pracy chyba by nikt nie pozazdrościł - na zimnie z jednej strony, obok rozpalonego pieca z drugiej - była wspaniała. Przez cały czas uśmiechnięta, grzecznie informowała, że trzeba chwileczkę poczekać. Na odchodnym życzyła każdemu smacznego i miłego wieczoru. Jakiś ciekawski warszawiak usłyszał np., żeby nie obawiał się, że jego kurczak będzie niedopieczony - Jestem po szkole gastronomicznej i dobrze znam się na swojej pracy - odpowiedziała wesoło dziewczyna. Szkoda, że tak rzadko można trafić na taką obsługę.<br>Niestety, stary nie wziął mnie na Bal Kupca. Nie bardzo nalegałam, bo jeszcze po grypie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego