bo nosiła bardzo przyzwoite, niemal klasyczne komplety. Plotkowano zatem, że prywatnie Marina inwestuje w stroje bardziej umowne, które pokazują nogi do samego końca, a biust bez żadnych osłonek. czego to ludzie, zwłaszcza złośliwi nie wymyślą... Publiczność wielbi jednak niepokornych projektantów mimo wszystko i oczekuje ich pokazów z niecierpliwością, zarówno dla ciekawych szokujących ubiorów, jak i oryginalnych, na pewno niebanalnych modelek. Toteż powszechne zdumienie wzbudziła wypowiedź Gaultiera, że w wiosenno-letniej kolekcji "wraca do klasyki, pokazuje długie szerokie spódnice, drapowane suknie, tak cudownie zmieniające sylwetkę, wielkie spodnie, a nawet dżinsy". Może i tak było, ale tych propozycji nikt nie fotografował, natomiast tego