zadzwonię <gap reason="unclear"> do ciebie po niedzieli.</><br><WHO2>- Dobra.</><br><WHO1>- A, co ty byłeś na jakichś urodzinach?</><br><WHO2>- Tak, takie imieniny Michała takiego, <overlap>takiego</>...</><br><WHO1>- <overlap>Najadłeś się?</></><br><WHO2>- Oj tak, ogromnie, aż przesadziłem.</><br><WHO1>- Ty zawsze przesadzasz z tym jedzeniem.</><br><WHO2>- Nie, no tak w goście jak się idzie to wiesz, były takie dobre rzeczy, ogólnie, wędlina była, była cielęcina z grilla i kurczak z grilla.</> <br><WHO1>- <gap reason="unclear"> Ty to wszystko zjadłeś?</><br><WHO2>- Och słuchaj, <vocal desc="laugh"> nie tylko ja, oczywiście tam byłem, ale, ale, ale mnóstwo tego..</>.<br><WHO1>- ...rozumiem...</><br><WHO2>- ...napiłem się jak <gap reason="unclear"> pączek</><br><WHO1>- Facet, facet kuchnię ci robi...</><br><WHO2>- ...Prawe ramię mnie boli, słuchaj, wiesz.</><br><WHO1>- Pewnie.</><br><WHO2>- Bark...</><br><WHO1>-...od wątroby...</><br><WHO2>- ...<vocal desc="yyy"> od wątroby?</><br><WHO1>- ...przejadłeś się...</><br><WHO2>-...Tak?</><br><WHO1>- Dokładnie.</><br><WHO2>- Aha