Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
dawno minęła. Zamiast fortepianu prosty tapczan. Zamiast obrazów i portretów sosnowe, zabejcowane na ciemno, regały. Zamiast niegdysiejszego stołu i tuzina krzeseł w stylu chippendalowskim oraz empirowej sofy (wszystko z firmy "Rosenblum u. S"hne") na pół szkolne biurko i podniszczony fotel na biegunach.
Wystarczy natężyć słuch, by posłyszeć żałosny płacz cieni z 1899, pierwszych mieszkańców pięciopokojowego apartamentu!
Mija północ.
Franker zrozumiał, że tej nocy również nie odpędzi bezsenności żadną lekturą ani pigułką.
Ciemność i cisza są przy tej uliczce bardzo głębokie.
Sen jednak nie nadejdzie.
Franker jak za najgorszych czasów - czasów Pawiaka i Monteluppich - zaczyna chodzić, wędruje po przekątnej, z poch
dawno minęła. Zamiast fortepianu prosty tapczan. Zamiast obrazów i portretów sosnowe, zabejcowane na ciemno, regały. Zamiast niegdysiejszego stołu i tuzina krzeseł w stylu chippendalowskim oraz empirowej sofy (wszystko z firmy "Rosenblum u. S"hne") na pół szkolne biurko i podniszczony fotel na biegunach.<br>Wystarczy natężyć słuch, by posłyszeć żałosny płacz cieni z 1899, pierwszych mieszkańców pięciopokojowego apartamentu!<br>Mija północ.<br>Franker zrozumiał, że tej nocy również nie odpędzi bezsenności żadną lekturą ani pigułką.<br>Ciemność i cisza są przy tej uliczce bardzo głębokie.<br>Sen jednak nie nadejdzie.<br>Franker jak za najgorszych czasów - czasów Pawiaka i Monteluppich - zaczyna chodzić, wędruje po przekątnej, z poch
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego