Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
Słońce w zenicie. Ani jednej chmurki. Ani jednego drzewa na
horyzoncie. Gdzie tu, jak tu odpocząć?
(zamyśla się)
Wiem!
(każe wstrzymać Osła jego Właścicielowi i układa się na spoczynek w
cieniu Osła)

Właściciel:
Ach, ty spryciarzu, won natychmiast z tego cienia, ten cień jest dla
mnie! Ja wynająłem osła bez cienia.
(usiłuje ułożyć się w cieniu Osła)

Podróżny:
Precz, łachudro, chałwiarzu! Jeśli ja wynająłem osła od ciebie, to
znaczy się ze wszystkimi możliwościami, czyli i z cieniem. Nie ruszę
się z miejsca.
(nie rusza się z miejsca)

Osioł:
(korzystając z zamieszania, rusza się z miejsca i - lekki -
znika na horyzoncie)

Morał
Słońce w zenicie. Ani jednej chmurki. Ani jednego drzewa na<br>horyzoncie. Gdzie tu, jak tu odpocząć?<br>(zamyśla się)<br> Wiem!<br>(każe wstrzymać Osła jego Właścicielowi i układa się na spoczynek w<br>cieniu Osła)<br><br>Właściciel:<br> Ach, ty spryciarzu, won natychmiast z tego cienia, ten cień jest dla<br>mnie! Ja wynająłem osła bez cienia.<br>(usiłuje ułożyć się w cieniu Osła)<br><br>Podróżny:<br> Precz, łachudro, chałwiarzu! Jeśli ja wynająłem osła od ciebie, to<br>znaczy się ze wszystkimi możliwościami, czyli i z cieniem. Nie ruszę<br>się z miejsca.<br>(nie rusza się z miejsca)<br><br>Osioł:<br>(korzystając z zamieszania, rusza się z miejsca i - lekki -<br> znika na horyzoncie)<br><br>Morał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego