Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Rozbiegliśmy się w różne strony. Przy wejściu do bloku dostałem deską po głowie. Było to najmniejsze zło, jakie mogło mnie spotkać, chociaż wtedy zdawało mi się, że mam rozpłataną czaszkę.
Przez następne dni szukałem spotkania z Pawłem. Nie wiedziałem, w którym jest bloku, a znalezienie wśród tysięcy cieni tego jednego cienia - nie było łatwe.
Mój mózg drążyło palące pragnienie poznania prawdy, spotęgowane w dodatku przez ból i gorączkę. A więc już drugi opuścił Klarę zaraz po ślubie. Przecież zarówno Marian, jak i Paweł szaleli z miłości do niej. Tak samo jak ja. Paweł nazwał ją czarownicą. Ale Oświęcim wybił mi z
Rozbiegliśmy się w różne strony. Przy wejściu do bloku dostałem deską po głowie. Było to najmniejsze zło, jakie mogło mnie spotkać, chociaż wtedy zdawało mi się, że mam rozpłataną czaszkę.<br>Przez następne dni szukałem spotkania z Pawłem. Nie wiedziałem, w którym jest bloku, a znalezienie wśród tysięcy cieni tego jednego cienia - nie było łatwe.<br>Mój mózg drążyło palące pragnienie poznania prawdy, spotęgowane w dodatku przez ból i gorączkę. A więc już drugi opuścił Klarę zaraz po ślubie. Przecież zarówno Marian, jak i Paweł szaleli z miłości do niej. Tak samo jak ja. Paweł nazwał ją czarownicą. Ale Oświęcim wybił mi z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego