atrakcja: "rajd" po knajpkach. Jest ich całe mnóstwo. Drzwi w drzwi, ogródek w ogródek, piwnica w piwnicę. Kluby, puby, kawiarenki - trudno nawet je zliczyć. Dokąd pójść, skoro wybór jest tak duży? <br>Niedziela <br>Postanawiamy ochłonąć w Parku Szczytnickim po wrażeniach minionej nocy. To cudowne miejsce na leniwy poranek: wielkie, stare drzewa, cieniste alejki i morze trawy, na której można poleżeć. Kawa czy leżenie? <br>Na Dworzec Główny jedziemy przez "Trójkąt" (trzy ulice, które mają opinię niebezpiecznych) - coś nam się zdaje, że to o takich właśnie ulicach Janerka śpiewał: "Strzeż się tych miejsc". <br>Nawet tym, którzy przyjechali z daleka, wrocławski Dworzec Główny wydaje się