Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 20.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Tytuł: Życie
Nr: 20.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
na placu św. Piotra dzień przed pielgrzymką.
Polska otrzyma 4 mln dolarów na szkolenia oficerów. Wydamy je pod czujnym okiem USA.
Dzielenie manny z nieba
Nasza armia wzbogaci się o stu pięćdziesięciu wyszkolonych "po amerykańsku" żołnierzy. Pieniądze na naukę dały Stany Zjednoczone. My musieliśmy tylko zrobić plan ich wykorzystania. MON cieszy się z tej dotacji, ponieważ po wejściu do NATO sami musimy opłacać naukę naszych żołnierzy za granicą.
O amerykańskich pieniądzach zwanych "funduszem Koźmińskiego" (od nazwiska byłego ambasadora RP w Waszyngtonie, który pomógł je zebrać) resort obrony wiedział już jesienią. Wtedy w Waszyngtonie przebywał Tadeusz Diem, dyrektor generalny MON-u. Ułożenie planu
Polska otrzyma 4 mln dolarów na szkolenia oficerów. Wydamy je pod czujnym okiem USA.
Dzielenie manny z nieba
Nasza armia wzbogaci się o stu pięćdziesięciu wyszkolonych "po amerykańsku" żołnierzy. Pieniądze na naukę dały Stany Zjednoczone. My musieliśmy tylko zrobić plan ich wykorzystania. MON cieszy się z tej dotacji, ponieważ po wejściu do NATO sami musimy opłacać naukę naszych żołnierzy za granicą.
O amerykańskich pieniądzach zwanych "funduszem Koźmińskiego" (od nazwiska byłego ambasadora RP w Waszyngtonie, który pomógł je zebrać) resort obrony wiedział już jesienią. Wtedy w Waszyngtonie przebywał Tadeusz Diem, dyrektor generalny MON-u. Ułożenie planu
na placu św. Piotra dzień przed pielgrzymką.</><br><br><div type="news"><br><br><intro>Polska otrzyma 4 mln dolarów na szkolenia oficerów. Wydamy je pod czujnym okiem USA.</><br><br><tit>Dzielenie manny z nieba</><br><br><intro>Nasza armia wzbogaci się o stu pięćdziesięciu wyszkolonych "po amerykańsku" żołnierzy. Pieniądze na naukę dały Stany Zjednoczone. My musieliśmy tylko zrobić plan ich wykorzystania. MON cieszy się z tej dotacji, ponieważ po wejściu do NATO sami musimy opłacać naukę naszych żołnierzy za granicą.</><br><br>O amerykańskich pieniądzach zwanych "funduszem Koźmińskiego" (od nazwiska byłego ambasadora RP w Waszyngtonie, który pomógł je zebrać) resort obrony wiedział już jesienią. Wtedy w Waszyngtonie przebywał Tadeusz Diem, dyrektor generalny MON-u. Ułożenie planu
