Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
szczerość, ale twoja teoria jest dziurawa jak stare rzeszoto. A twoja myśl, mówiłem ci to już, jest nieładna.
- Jestem zdrajcą - powtórzył Cahir, jak gdyby nie słyszał słów wampira. - Jak jednak rozumiem, dowodów mojej zdrady nie ma żadnych, są jedynie mętne poszlaki i wiedźmińskie domysły. Jak rozumiem, to na mnie spadnie ciężar udowodnienia mojej niewinności. To ja będę musiał dowieść, że nie jestem koniem. Tak?
- Bez patosu, Nilfgaardczyku - warknął Geralt, stając przed Cahirem i uderzając go wzrokiem. - Gdybym miał dowód twojej winy, nie traciłbym czasu na gadanie, lecz rozpłatał cię na dzwonka, jak śledzia! Znasz zasadę cui bono? To odpowiedz mi: kto
szczerość, ale twoja teoria jest dziurawa jak stare rzeszoto. A twoja myśl, mówiłem ci to już, jest nieładna.<br>- Jestem zdrajcą - powtórzył Cahir, jak gdyby nie słyszał słów wampira. - Jak jednak rozumiem, dowodów mojej zdrady nie ma żadnych, są jedynie mętne poszlaki i wiedźmińskie domysły. Jak rozumiem, to na mnie spadnie ciężar udowodnienia mojej niewinności. To ja będę musiał dowieść, że nie jestem koniem. Tak?<br>- Bez patosu, Nilfgaardczyku - warknął Geralt, stając przed Cahirem i uderzając go wzrokiem. - Gdybym miał dowód twojej winy, nie traciłbym czasu na gadanie, lecz rozpłatał cię na dzwonka, jak śledzia! Znasz zasadę cui bono? To odpowiedz mi: kto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego