Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
mnie? Spotkaliśmy się w sobotę przypadkiem...
- Wiem. Proszę, niech pan siada.
Rozejrzał się za krzesłem. Stało przy toalecie, przysunął je więc bliżej kozetki i ciężko usiadł. Ogromne znużenie nagle go ogarnęło. Po co tu właściwie przyszedł? Badawcze i przyjazne spojrzenie tej obcej, nie znanej kobiety poczęło go drażnić. Nie znosił ckliwości i obawiał się, że w podobnej atmosferze upłynąć może ta niepotrzebna wizyta.
- Tak sobie właśnie pana wyobrażałam - powiedziała naraz kobieta.
Podniósł dokuczliwie ciążące mu powieki: - Nie rozumiem.
- Maria dużo o panu opowiadała. Widzi pan, co za dziwny zbieg okoliczności, że pan mnie tu odnalazł.
Milczał długą chwilę.
- Znała pani moją
mnie? Spotkaliśmy się w sobotę przypadkiem...<br>- Wiem. Proszę, niech pan siada.<br>Rozejrzał się za krzesłem. Stało przy toalecie, przysunął je więc bliżej kozetki i ciężko usiadł. Ogromne znużenie nagle go ogarnęło. Po co tu właściwie przyszedł? Badawcze i przyjazne spojrzenie tej obcej, nie znanej kobiety poczęło go drażnić. Nie znosił ckliwości i obawiał się, że w podobnej atmosferze upłynąć może ta niepotrzebna wizyta.<br>- Tak sobie właśnie pana wyobrażałam - powiedziała naraz kobieta.<br>Podniósł dokuczliwie ciążące mu powieki: - Nie rozumiem.<br>- Maria dużo o panu opowiadała. Widzi pan, co za dziwny zbieg okoliczności, że pan mnie tu odnalazł.<br>Milczał długą chwilę.<br>- Znała pani moją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego