to ziemie poniemieckie, dba o zagrody, podwórka i pola. Panuje pruski porządek. Ludzi zbrzydziła historia sfałszowanych podpisów na listach wyborczych Beger, gdy mieszkańcy, którzy przez kilkadziesiąt lat na policji nie byli, musieli chodzić na komendę i zeznawać. A na listach poparcia dla posłanki znajdowali nazwiska swych kuzynów, którzy leżeli na cmentarzu od kilku lat. Historia, która oburzyła ludzi, nie robi większego wrażenia na najbliższym otoczeniu posłanki. Mąż Tadeusz Beger broni, że skoro ludzie pozgłaszali takie dane, to nie jest jej wina. A poza tym to przecież to nie jest żadna szkoda ani dla gospodarki, ani dla budżetu.<br><br>A Beger zarzeka się