Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
szyje i przekrzywiwszy łebki spoglądały okiem jak z rubinu, pełnym zdziwienia, by go zaraz wsunąć pod skrzydło. Może im się coś zwidywało, może słyszały jeszcze tamten krzyk.
Weszli do wnętrza służbowej kwatery, pchnięta rama drzwi z siatką drucianą zaczepiała o kamienie posadzki, przykro skrzypiąc. Za przepierzeniem z desek oblepionych tapetą ćmiło jeszcze światło, ponad przegrodą snuł się dym, nieznajomy palił papierosa. Pościel, podróżne materace rozłożone na pryczach, osłaniały stare wojskowe moskitiery, malowane w plamy zielone i żółte.
- Który wybierasz? - spytała ziewając.
- Czy nie wszystko jedno? Śpię z tobą.
- Nie - zaprzeczyła ruchem głowy, wskazała kciukiem na ściankę chwiejną jak parawan, nikłe promyki
szyje i przekrzywiwszy łebki spoglądały okiem jak z rubinu, pełnym zdziwienia, by go zaraz wsunąć pod skrzydło. Może im się coś zwidywało, może słyszały jeszcze tamten krzyk.<br>Weszli do wnętrza służbowej kwatery, pchnięta rama drzwi z siatką drucianą zaczepiała o kamienie posadzki, przykro skrzypiąc. Za przepierzeniem z desek oblepionych tapetą ćmiło jeszcze światło, ponad przegrodą snuł się dym, nieznajomy palił papierosa. Pościel, podróżne materace rozłożone na pryczach, osłaniały stare wojskowe moskitiery, malowane w plamy zielone i żółte.<br>- Który wybierasz? - spytała ziewając.<br>- Czy nie wszystko jedno? Śpię z tobą.<br>- Nie - zaprzeczyła ruchem głowy, wskazała kciukiem na ściankę chwiejną jak parawan, nikłe promyki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego