Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
mną taił, modlić się poczęli i wszelako o łaskę prosić.
Pomyślałem, że snadniej byłoby owe zjawisko dziwne z bliska ujrzeć i rozpatrzyć, czy jest to wyraz gniewu Pana, czy diabelskie jakoweś sztuczki, czy może zwyczajne zjawisko, przez człowieka lub naturę nam dane. Tak tedy postanowiłem, by kilkanaścioro mężów czcigodnych a cnotliwych zebrać i wyruszyć do Le Tholonet u stóp góry, a stamtąd, jak Bóg da, może i dalej.
I tak się stało. Podążyliśmy procesjonalnie na wschód od Aix i jeszcze tego samego wieczoru stanęliśmy w Le Tholonet obozując u stóp Góry Wiatrów, której cień potężny zasłonił nam pół nieba. Spać wszelako
mną taił, modlić się poczęli i wszelako o łaskę prosić. <br>Pomyślałem, że snadniej byłoby owe zjawisko dziwne z bliska ujrzeć i rozpatrzyć, czy jest to wyraz gniewu Pana, czy diabelskie jakoweś sztuczki, czy może zwyczajne zjawisko, przez człowieka lub naturę nam dane. Tak tedy postanowiłem, by kilkanaścioro mężów czcigodnych a cnotliwych zebrać i wyruszyć do Le Tholonet u stóp góry, a stamtąd, jak Bóg da, może i dalej.<br>I tak się stało. Podążyliśmy procesjonalnie na wschód od Aix i jeszcze tego samego wieczoru stanęliśmy w Le Tholonet obozując u stóp Góry Wiatrów, której cień potężny zasłonił nam pół nieba. Spać wszelako
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego