Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.03 (2)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
może wyglądać życie kierowców. Bo teraz, gdy dojdzie nawet do niegroźnej stłuczki, musimy wezwać policję. Taki jest wymóg ubezpieczycieli.
- Gdzie ci ludzie od przepisów mają rozum?! Już widzę, jak stoję wiele godzin na jezdni, blokując ruch, bo ktoś wgniótł mi zderzak! Już teraz na drogówkę czeka się dwie godziny, a co będzie po tej zmianie?! - złości się warszawski taksówkarz.
Firmy ubezpieczeniowe chcą w ten sposób uchronić się przed wyłudzaniem odszkodowań. Oznacza to jednak, że na drogówkę będziemy czekać w nieskończoność.
- Przyjmiemy każde wezwanie i przyjedziemy na miejsce, ale kierowcy muszą się liczyć z tym, że czas dojazdu radiowozu znacznie się wydłuży - mówi
może wyglądać życie kierowców. Bo teraz, gdy dojdzie nawet do niegroźnej stłuczki, musimy wezwać policję. Taki jest wymóg ubezpieczycieli. <br>&lt;q&gt;- Gdzie ci ludzie od przepisów mają rozum?! Już widzę, jak stoję wiele godzin na jezdni, blokując ruch, bo ktoś wgniótł mi zderzak! Już teraz na drogówkę czeka się dwie godziny, a co będzie po tej zmianie?!&lt;/&gt; - złości się warszawski taksówkarz.<br>Firmy ubezpieczeniowe chcą w ten sposób uchronić się przed wyłudzaniem odszkodowań. Oznacza to jednak, że na drogówkę będziemy czekać w nieskończoność. <br>&lt;q&gt;- Przyjmiemy każde wezwanie i przyjedziemy na miejsce, ale kierowcy muszą się liczyć z tym, że czas dojazdu radiowozu znacznie się wydłuży&lt;/&gt; - mówi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego