Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
zjawiska zwanego kulturą młodzieżową. Zrazu była to kultura wzorowana na paryskich piwnicach artystycznych, potem udawała trochę nowojorskie kluby, by wreszcie w dekadzie gierkowskiej przejść w fazę dyskotekowej głupawki. I to był początek końca kultury studenckiej, ponieważ dyskoteka, odwrotnie niż artystyczna piwnica, kłóci się wyraźnie z jakkolwiek pojmowanym etosem inteligenckim, który, co by nie mówić, zawsze stał u podstaw kultury studenckiej.

Hałas dyskoteki skutecznie zabijał niegdysiejszą klubową atmosferę niespiesznej rozmowy przy tanim algierskim winie Gellala. Unieważnił wrażliwość na jazz i poezję. Wniósł nową modę, która niczym walec z piosenki Wojciecha Młynarskiego wyrównała różnice między tymi, co nawykli czytać książki, a tymi, co nie zadawali
zjawiska zwanego kulturą młodzieżową. Zrazu była to kultura wzorowana na paryskich piwnicach artystycznych, potem udawała trochę nowojorskie kluby, by wreszcie w dekadzie gierkowskiej przejść w fazę dyskotekowej &lt;orig&gt;głupawki&lt;/&gt;. I to był początek końca kultury studenckiej, ponieważ dyskoteka, odwrotnie niż artystyczna piwnica, kłóci się wyraźnie z jakkolwiek pojmowanym etosem inteligenckim, który, co by nie mówić, zawsze stał u podstaw kultury studenckiej.<br><br>Hałas dyskoteki skutecznie zabijał niegdysiejszą klubową atmosferę niespiesznej rozmowy przy tanim algierskim winie Gellala. Unieważnił wrażliwość na jazz i poezję. Wniósł nową modę, która niczym walec z piosenki Wojciecha Młynarskiego wyrównała różnice między tymi, co nawykli czytać książki, a tymi, co nie zadawali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego