Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Się
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1977
oni pojechali, a pan niedługo potem przyszedł z drugiej strony.
Z drugiej strony - się pomyślało; tak, tak, dokładnie z drugiej strony.
- Aha. To nie tak dawno.
Bo niedługo spałem.
Niedługo dały spać demony bestie harpie wampiry i inne genialne potwory.
Chwilę się leżało, nasłuchując pantareicznego plusku wody obmywającej popękane stopy, co były na samym brzegu wody, pół w, pół nad, jak te wiosła, co je za moment znowu zgarnie nurt, a głowa spoczywała dalej, a serce najdalej rzeki i jak ta kotwica trzymało się, czepiało się solidnego gruntu, stałego lądu, zawsze i teraz absolutnie niezmiennej trwałości tego wszystkiego, co sercu serdeczne, co
oni pojechali, a pan niedługo potem przyszedł z drugiej strony.<br>Z drugiej strony - się pomyślało; tak, tak, dokładnie z drugiej strony.<br>- Aha. To nie tak dawno.<br>Bo niedługo spałem.<br>Niedługo dały spać demony bestie harpie wampiry i inne genialne potwory.<br>Chwilę się leżało, nasłuchując &lt;orig&gt;pantareicznego&lt;/&gt; plusku wody obmywającej popękane stopy, co były na samym brzegu wody, pół w, pół nad, jak te wiosła, co je za moment znowu zgarnie nurt, a głowa spoczywała dalej, a serce najdalej rzeki i jak ta kotwica trzymało się, czepiało się solidnego gruntu, stałego lądu, zawsze i teraz absolutnie niezmiennej trwałości tego wszystkiego, co sercu serdeczne, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego