Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
mam oko wyrobione na tych kreśleniach. Ciągle, uważa pan, kreślę, i dla siebie, i dla kolegów. Krzywy jest i kwita, wola boska.
Bednarczyk z westchnieniem postawił lustro na komodzie, po czym usiadł na kanapie i jął wdziewać buty. Postękiwał i patrzał w zamglony poranek za oknami. Wreszcie zapytał:
- Panie Józefie, co byś pan zrobił na moim miejscu?
- Jak to? O czym pan mówi?
- No, gdyby się panu tak we wszystkim nie wiodło? Gdybyś pan nie zdał egzaminu?
- Niemożliwe, żebym nie zdał egzaminu!
- Ja wiem, ale gdyby tak...
- Za bardzo wiem, czego chcę, żebym miał nie zdać. Ale gdybym miał komuś radzić, co
mam oko wyrobione na tych kreśleniach. Ciągle, uważa pan, kreślę, i dla siebie, i dla kolegów. Krzywy jest i kwita, wola boska.<br>Bednarczyk z westchnieniem postawił lustro na komodzie, po czym usiadł na kanapie i jął wdziewać buty. Postękiwał i patrzał w zamglony poranek za oknami. Wreszcie zapytał:<br>- Panie Józefie, co byś pan zrobił na moim miejscu?<br>- Jak to? O czym pan mówi?<br>- No, gdyby się panu tak we wszystkim nie wiodło? Gdybyś pan nie zdał egzaminu?<br>- Niemożliwe, żebym nie zdał egzaminu! &lt;page nr=252&gt; <br>- Ja wiem, ale gdyby tak...<br>- Za bardzo wiem, czego chcę, żebym miał nie zdać. Ale gdybym miał komuś radzić, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego