Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 38
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
znów się pojawiło.
Celem kolejnej wycieczki był Augustowa. Stąd płynęliśmy statkiem po jeziorach z trzema śluzowaniami. Gdy opływaliśmy Studzieniczną, lunął ulewny deszcz, ale na szczęście nie trwał długo.
W pierwszą niedzielę byliśmy na Mszy św. polowej w Serwach, a tydzień później Mszę św. odprawiał w naszej bazie ksiądz-pustelnik. Na co dzień mieszka w pustelni i sypia w trumnie. Jak zawsze do mszy służyli chłopcy - zuchy, a psalmy śpiewały druhny.
W czasie całego naszego pobytu na kolonii towarzyszyła nam piękna, słoneczna pogoda. Codziennie kąpaliśmy się w jeziorze pod czujnym okiem ratownika. Pływaliśmy kajakami. Zdobyliśmy wiele sprawności indywidualnych - "Rybki", "Szuwarka", "Zielarza", "Chmurki", "Dekoratora
znów się pojawiło.<br>Celem kolejnej wycieczki był Augustowa. Stąd płynęliśmy statkiem po jeziorach z trzema &lt;orig&gt;śluzowaniami&lt;/&gt;. Gdy opływaliśmy Studzieniczną, lunął ulewny deszcz, ale na szczęście nie trwał długo.<br>W pierwszą niedzielę byliśmy na Mszy św. polowej w Serwach, a tydzień później Mszę św. odprawiał w naszej bazie ksiądz-pustelnik. Na co dzień mieszka w pustelni i sypia w trumnie. Jak zawsze do mszy służyli chłopcy - zuchy, a psalmy śpiewały druhny.<br>W czasie całego naszego pobytu na kolonii towarzyszyła nam piękna, słoneczna pogoda. Codziennie kąpaliśmy się w jeziorze pod czujnym okiem ratownika. Pływaliśmy kajakami. Zdobyliśmy wiele sprawności indywidualnych - "Rybki", "Szuwarka", "Zielarza", "Chmurki", "Dekoratora
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego