Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
likwidacji Funduszu. Autorom projektu chodziło o porządkowanie ubezpieczeń zdrowotnych opłacanych z pieniędzy publicznych; Kościół uznał pomysł za wykopanie topora wojennego.

Złe wspomnienia z czasów PRL, kiedy Funduszu używano jako marchewki i kija w stosunkach z Kościołem, popchnęły niektórych hierarchów do ostrego sprzeciwu. Jeden z dostojników skojarzył inicjatywę z Feliksem Dzierżyńskim, co jest obraźliwe przede wszystkim dla ofiar komunistycznego terroru. Odebranie składki ubezpieczeniowej to nie to samo co kula w tył głowy lub dziesięć lat gułagu.

Fundusz powstał w marcu 1950 r. Przy okazji reformy rolnej pozbawiono Kościół ponad 150 tys. hektarów ziemi. W zamian władze zobowiązały się łożyć na cele religijne z
likwidacji Funduszu. Autorom projektu chodziło o porządkowanie ubezpieczeń zdrowotnych opłacanych z pieniędzy publicznych; Kościół uznał pomysł za wykopanie topora wojennego.<br><br>Złe wspomnienia z czasów PRL, kiedy Funduszu używano jako marchewki i kija w stosunkach z Kościołem, popchnęły niektórych hierarchów do ostrego sprzeciwu. Jeden z dostojników skojarzył inicjatywę z Feliksem Dzierżyńskim, co jest obraźliwe przede wszystkim dla ofiar komunistycznego terroru. Odebranie składki ubezpieczeniowej to nie to samo co kula w tył głowy lub dziesięć lat gułagu.<br><br>Fundusz powstał w marcu 1950 r. Przy okazji reformy rolnej pozbawiono Kościół ponad 150 tys. hektarów ziemi. W zamian władze zobowiązały się łożyć na cele religijne z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego