Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
ich jeszcze głos Skwarskiego - to nie będziesz się uczyć po francusku?
Na korytarzu Otyński głęboko odetchnął.
- Taki skandal, taki skandal - mówił szybko -ja tego nie mogę tak zostawić. Będą konsekwencje.
- Ale niech pan da spokój - lekceważąco powiedział Lisiecki - nic się nie stało. Chcieli się po prostu zabawić. A w ogóle co jest? Przydarzyło się coś?
- Właśnie. Kolosalną sensacja - z podnieceniem relacjonował szef prasy - na dziewiątym oesie wypakował Kosiński. On i pilot w porządku, ale auto skasowane: Skończyły się marzenia o mistrzowskim tytule. Taka bomba!
- W każdym razie dziękuję. Lecę nadawać.
- Niech pan idzie do biura. Mamy tam dwa bezpośrednie telefony. I niech
ich jeszcze głos Skwarskiego - to nie będziesz się uczyć po francusku?<br>Na korytarzu Otyński głęboko odetchnął.<br>- Taki skandal, taki skandal - mówił szybko -ja tego nie mogę tak zostawić. Będą konsekwencje.<br>- Ale niech pan da spokój - lekceważąco powiedział Lisiecki - nic się nie stało. Chcieli się po prostu zabawić. A w ogóle co jest? Przydarzyło się coś?<br>- Właśnie. Kolosalną sensacja - z podnieceniem relacjonował szef prasy - na dziewiątym oesie wypakował Kosiński. On i pilot w porządku, ale auto skasowane: Skończyły się marzenia o mistrzowskim tytule. Taka bomba!<br>- W każdym razie dziękuję. Lecę nadawać.<br>- Niech pan idzie do biura. Mamy tam dwa bezpośrednie telefony. I niech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego