Kierkegaarda. Z jego pomocą Passmore pokazuje, co jest, a co nie jest prawdziwą pielgrzymką religijną. Tak więc wcześniejsze zabawy Lodge'a w wymienność elementów cywilizacji - co pozwalało patrzeć na naukową konferencję jak na pielgrzymkę średniowiecznego chrześcijaństwa - są przebrzmiałe. Passmore odstawia swój superszybki i supernowoczesny samochód i rusza w powolny, pielgrzymkowy marsz (co prawda przebywa tak tylko ostatnie kilometry trasy, bo Lodge nie jest na szczęście autorem patetycznym). Zamiast "szybko i szybciej" jest "wolno i wolniej". &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div sex="f" type="mon"&gt;<br>barbara zielińska<br><br>&lt;tit&gt;Czas jako mapa.<br>Zastyganie czasu w literaturze&lt;/&gt;<br><br>Fizycy - jak zauważa w Fantastyce i futurologii Stanisław Lem - gdyby czytali niektóre prace krytycznoliterackie, mieliby niemało powodów do wesołości