Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
pięcie i poleciał.
Pewnie do niej! Skurwiel w dziąsło szarpany!
Andrzej...
Oczekiwała cudu po operacji, cud się nie zdarzył i to ją zupełnie załamało. Straszny jest brak wiary. A ja? Wierzę czy tylko chcę wierzyć, że będzie zdrowa? Udziela mi się jej zły nastrój. Czuję się winny, odpowiedzialny za wszystko, co się stało. A ona patrzy na mnie z nienawiścią. To jak sobie z tym poradzić? Jak?

Akurat musiałem być w domu, kiedy Węgiełek przyjechał po fortepian! Wyprowadzenie zwłok, koszmar. Jeszcze pani Roma w drzwiach. I tych czterech facetów z parcianymi pasami. Właśnie grałem, a oni niemal wyciągnęli stołek spode mnie.
- Szanowanie. Fortepianik
pięcie i poleciał. <br>Pewnie do niej! Skurwiel w dziąsło szarpany! <br> Andrzej...<br>Oczekiwała cudu po operacji, cud się nie zdarzył i to ją zupełnie załamało. Straszny jest brak wiary. A ja? Wierzę czy tylko chcę wierzyć, że będzie zdrowa? Udziela mi się jej zły nastrój. Czuję się winny, odpowiedzialny za wszystko, co się stało. A ona patrzy na mnie z nienawiścią. To jak sobie z tym poradzić? Jak? <br><br> Akurat musiałem być w domu, kiedy Węgiełek przyjechał po fortepian! Wyprowadzenie zwłok, koszmar. Jeszcze pani Roma w drzwiach. I tych czterech facetów z parcianymi pasami. Właśnie grałem, a oni niemal wyciągnęli stołek spode mnie.<br>- Szanowanie. Fortepianik
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego