wyjaśnienia. bez dalszych niepotrzebnych okrzyków całe jego rozumowanie, choćby najbardziej kazuistyczne. Niech mówi, niech się wypowie, wygada! Ma do tego prawo. Udzielam mu go chętnym sercem w zamian za okazaną mi życzliwość. Bez sprzeciwów wysłucham wszystkiego. A nawet o wiele więcej: złożę obietnicę, że wszystko, co usłyszę, powtórzę ojcu. Ale co się tyczy mojej własnej osoby, odgrodzę się od wszelkiej argumentacji, której cel znam, ponieważ ma osła uzasadnić wniosek dla mnie nie do przyjęcia. Wypaliłem papierosa. Wydobyłem z paczki następnego. Ksiądz de Vos mówił przez ten cały czas. Oczywiście po włosku. Lecz w miarę jak jego wywód przeciągał się i komplikował, północny, holenderski