rozpłacze. <br><br>- Czesław, ty z nią rozmawiaj, bo ja nie mam siły - Helena złapała się za serce. - Gotowa skłócić nas z Władkiem i zaprzepaścić twoją karierę, byle postawić na swoim.<br>- Dość tych fochów, Joanno. Powinnaś się cieszyć, a nie utrudniać wszystkim życie. Nakładaj szybko kostium, żeby pan dyrektor nie czekał. <br><br>- A co to za minka? Piękne kobiety powinny być zawsze szczęśliwe. Już moja w tym głowa, żebyś wróciła uśmiechnięta - powiedział Dzięciołowski, gdy Joanna wsiadła do roweru. Patrzył na nią z przyjemnością: szczupła, opalona, w fioletowym kostiumie i z włosami do ramion, była dokładnie tym, o czym marzył. Pedałował zawzięcie, pamiętając o wciąganiu brzucha. Chciał