chociaż poczucie straty wzrasta w miarę trudności z naprawą, wynikających szczególnie w razie braku części zamiennych. Wtedy, obok żalu do siebie i innych na drodze, dochodzą zrozumiałe pretensje do organizacji zaopatrzenia i serwisu, od której nie możemy otrzymać potrzebnej pomocy. <br>Nic więc dziwnego, że kiedy już wreszcie wymienią, wyklepią to co trzeba, lub złożą nam samochód do kupy, tak, że na oko nie nosi już on śladów kolizji, bywa, iż z największą trudnością zdobywamy się na to, aby ponownie usiąść za kierownicą. Pamięć tamtych, przykrych wszystkich przeżyć jest bowiem zbyt mocna i świeża. Oczywiście z czasem to mija. <br>Znacznie gorzej bywa jednak