Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 31
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
Taka jest moda, i tyle. Wciąż powtarza, że się zamęcza, by mi niczego nie brakowało. Ale przecież ja od niej niczego nie chcę, byleby tylko dała mi święty spokój. Nikt jej nie prosił, by poświęciła dla mnie życie. Dość mam jej trucia, że nauka jest najważniejsza. Sama skończyła studia i co z tego ma? Haruje od rana do nocy i latami chodzi w tym samym płaszczu. Najbardziej nie lubię, gdy zaczyna krzyczeć. Mam wtedy ochotę zwiać gdzie pieprz rośnie. A tego pamiętnika jej nie wybaczę. Jak mogła grzebać w moich rzeczach? Już nigdy jej nie zaufam. Kilka miesięcy temu skończyłam 16 lat, a
Taka jest moda, i tyle. Wciąż powtarza, że się zamęcza, by mi niczego nie brakowało. Ale przecież ja od niej niczego nie chcę, byleby tylko dała mi święty spokój. Nikt jej nie prosił, by poświęciła dla mnie życie. Dość mam jej trucia, że nauka jest najważniejsza. Sama skończyła studia i co z tego ma? Haruje od rana do nocy i latami chodzi w tym samym płaszczu. Najbardziej nie lubię, gdy zaczyna krzyczeć. Mam wtedy ochotę zwiać gdzie pieprz rośnie. A tego pamiętnika jej nie wybaczę. Jak mogła grzebać w moich rzeczach? Już nigdy jej nie zaufam. Kilka miesięcy temu skończyłam 16 lat, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego