Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
właściwy pogrzeb, grupka młodych dziewcząt, zapewne z konserwatorium, ojczym Andrzeja, który z nim nie utrzymywał stosunków, trzej panowie z wiązankami kwiatów, dwoje dzieci uciszanych przez kobietę w chustce na głowie, młody człowiek z wąsikiem, stojący na uboczu, wpatrzony bezmyślnie w jeden punkt.
- Przypuszczam, że my oboje bardziej realnie odczuwamy to, co się stało, aniżeli Andrzej. Spójrz, jaki jest opanowany i spokojny. Żal mi go okropnie. To było takie dobre małżeństwo. A Irena... Mój Boże... Ile niesprawiedliwości losu kryje się w tym, że to właśnie ona musiała umrzeć... Taka ładna, dobra, czarująca. Małoż to jest ludzi nikomu niepotrzebnych, będących ciężarem dla siebie
właściwy pogrzeb, grupka młodych dziewcząt, zapewne z konserwatorium, ojczym Andrzeja, który z nim nie utrzymywał stosunków, trzej panowie z wiązankami kwiatów, dwoje dzieci uciszanych przez kobietę w chustce na głowie, młody człowiek z wąsikiem, stojący na uboczu, wpatrzony bezmyślnie w jeden punkt.<br>- Przypuszczam, że my oboje bardziej realnie odczuwamy to, co się stało, aniżeli Andrzej. Spójrz, jaki jest opanowany i spokojny. Żal mi go okropnie. To było takie dobre małżeństwo. A Irena... Mój Boże... Ile niesprawiedliwości losu kryje się w tym, że to właśnie ona musiała umrzeć... Taka ładna, dobra, czarująca. Małoż to jest ludzi nikomu niepotrzebnych, będących ciężarem dla siebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego