Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
postawił na siebie samego; towarzyszyć żonie szefa - bo on sam jest zajęty - do luksusowej dyskoteki, bo pragnie się ona rozerwać. Nie ma tu jednak jednolitej akcji wyczynowej z finałem, jak bywa w regularnych kryminałach, lecz jest to cykl epizodów, bez początku, bez końca. Jest tu intencja, by zbliżyć się do codzienności, co podkreślają przesunięcia w czasie, jakich thrillery nie stosują: np. oglądamy, jak Vincent, jeden z duetu likwidatorów, zostaje zastrzelony przez boksera, którego sam miał wykończyć, po czym następuje dokończenie początkowej akcji przeciwko złodziejom walizki, z udziałem Vincenta ciągle na chodzie. Owe nawroty podkreślają nowy styl filmu: nie idzie o sensację
postawił na siebie samego; towarzyszyć żonie szefa - bo on sam jest zajęty - do luksusowej dyskoteki, bo pragnie się ona rozerwać. Nie ma tu jednak jednolitej akcji wyczynowej z finałem, jak bywa w regularnych kryminałach, lecz jest to cykl epizodów, bez początku, bez końca. Jest tu intencja, by zbliżyć się do codzienności, co podkreślają przesunięcia w czasie, jakich thrillery nie stosują: np. oglądamy, jak Vincent, jeden z duetu likwidatorów, zostaje zastrzelony przez boksera, którego sam miał wykończyć, po czym następuje dokończenie początkowej akcji przeciwko złodziejom walizki, z udziałem Vincenta ciągle na chodzie. Owe nawroty podkreślają nowy styl filmu: nie idzie o sensację
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego