Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
tym, co podszeptywał mu diabeł/consigliori: że mianowicie może w każdej chwili uaktywnić skan A-V i że jurydykator czuwa dwadzieścia cztery godziny na dobę.
- Ruszyliśmy wreszcie z tym złomem, przez noc się uwiniemy - perorował Schatzu. - Cztery piętnastki powinny na początek starczyć, zaczniemy od czasów współczesnych i tak będziemy się cofać, rok po roku. Najpierw odsiejemy rzeczy mocno umotywowane, żelazne łańcuchy kauzalne, subtrendy, a także wszystkie te procesy, których początek można jednoznacznie wskazać; bo to, czego szukamy, zaczyna się niewyraźnie, w setkach, tysiącach punktów naraz, z mgły, delikatnie, narastająco, z synergicznych mutacji sąsiednich ciągów... Kawki? Co? Napijemy się kawki? ...Jennis, to
tym, co podszeptywał mu diabeł/consigliori: że mianowicie może w każdej chwili uaktywnić skan A-V i że jurydykator czuwa dwadzieścia cztery godziny na dobę. <br>- Ruszyliśmy wreszcie z tym złomem, przez noc się uwiniemy - perorował Schatzu. - Cztery piętnastki powinny na początek starczyć, zaczniemy od czasów współczesnych i tak będziemy się cofać, rok po roku. Najpierw odsiejemy rzeczy mocno umotywowane, żelazne łańcuchy kauzalne, subtrendy, a także wszystkie te procesy, których początek można jednoznacznie wskazać; bo to, czego szukamy, zaczyna się niewyraźnie, w setkach, tysiącach punktów naraz, z mgły, delikatnie, narastająco, z synergicznych mutacji sąsiednich ciągów... Kawki? Co? Napijemy się kawki? ...Jennis, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego