Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
dodał:
- Dopiero jak ciebie zobaczyłem, to mi błysła nadzieja, że jest jakieś życie przede mną. Ja nawet nie rozumiem, skąd mi się wzięła śmiałość, żeby obstawać przy tym, że masz być moją. Wszakżem nie miał żadnej pewności, czy mi jesteś wzajemną, prędzej mogłem przypuszczać, że nie. Ale com się chciał cofnąć, to mnie coś jakby za łeb brało i jakby mówiło, by na te niepewności oczy zamknąć, bo inaczej zginiemy oboje. Bo ja miałem takie jakieś przekonanie, że i ciebie coś nęka, co ci może nie wyjść na dobre, jakbyś została sama.
- Tak było - odparła przyśpieszając kroku
dodał:<br>- Dopiero jak ciebie zobaczyłem, to mi błysła nadzieja, że jest jakieś życie przede mną. Ja nawet nie rozumiem, skąd mi się wzięła śmiałość, żeby obstawać przy tym, że masz być moją. &lt;orig&gt;Wszakżem&lt;/&gt; nie miał żadnej pewności, czy mi jesteś wzajemną, prędzej mogłem przypuszczać, że nie. Ale &lt;orig&gt;com&lt;/&gt; się chciał cofnąć, to mnie coś jakby za łeb brało i jakby mówiło, by na te niepewności oczy zamknąć, bo inaczej zginiemy oboje. Bo ja miałem takie jakieś przekonanie, że i ciebie coś nęka, co ci może nie wyjść na dobre, jakbyś została sama.<br>- Tak było - odparła przyśpieszając kroku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego