Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
usiadł na wskazanym głazie i poprzysiągł sobie być cierpliwy i pokorny - do granicy możliwości.
Elf, cichuteńko pogwizdując przez zaciśnięte zęby, zanurzył pędzelek w miseczce z farbą i szybkimi ruchami pokolorował swego bizona na fioletowo. Po chwili namysłu namalował na boku zwierza tygrysie pręgi.
Geralt przyglądał się w milczeniu.
Wreszcie elf cofnął się o krok, podziwiając naskalny fresk przedstawiający już całą scenę myśliwską. Fioletowego i pręgowatego bizona ścigały w dzikich podskokach chude, zarysowane niedbałymi ruchami pędzla figurki ludzi z łukami i dzidami.
- Co to ma być? - nie wytrzymał Geralt.
Elf spojrzał na niego przelotnie, wkładając czysty koniec pędzelka do ust.
- Jest to
usiadł na wskazanym głazie i poprzysiągł sobie być cierpliwy i pokorny - do granicy możliwości.<br>Elf, cichuteńko pogwizdując przez zaciśnięte zęby, zanurzył pędzelek w miseczce z farbą i szybkimi ruchami pokolorował swego bizona na fioletowo. Po chwili namysłu namalował na boku zwierza tygrysie pręgi. <br>Geralt przyglądał się w milczeniu.<br>Wreszcie elf cofnął się o krok, podziwiając naskalny fresk przedstawiający już całą scenę myśliwską. Fioletowego i pręgowatego bizona ścigały w dzikich podskokach chude, zarysowane niedbałymi ruchami pędzla figurki ludzi z łukami i dzidami.<br>- Co to ma być? - nie wytrzymał Geralt. <br>Elf spojrzał na niego przelotnie, wkładając czysty koniec pędzelka do ust.<br>- Jest to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego