Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
kawałek szaty oberwany i to wraz z kawałkiem ręki, a u
drugiej ręki wszystkie palce jakby ktoś siekierą równiutko odrąbał.
Grzeszna myśl mnie naszła, że gdzie taki święty może pomóc nam buta
znaleźć, jak nie umiał się od wojny obronić. Był nieduży, tyle że stał
na dużo większym od siebie cokole, do którego prowadziły po trzy
schodki z każdej strony. Drewniany płotek wokół był miejscami powalony
ze starości. Kazała mi matka klęknąć przed tym płotkiem. Sama też
uklękła obok.
- Zmów trzy Zdrowaśki za buta, żebyśmy znaleźli - rzuciła półszeptem.
- I Ojcze Nasz za ojca, żeby zdrowie miał.
Pochyliła się w skupieniu i
kawałek szaty oberwany i to wraz z kawałkiem ręki, a u<br>drugiej ręki wszystkie palce jakby ktoś siekierą równiutko odrąbał.<br>Grzeszna myśl mnie naszła, że gdzie taki święty może pomóc nam buta<br>znaleźć, jak nie umiał się od wojny obronić. Był nieduży, tyle że stał<br>na dużo większym od siebie cokole, do którego prowadziły po trzy<br>schodki z każdej strony. Drewniany płotek wokół był miejscami powalony<br>ze starości. Kazała mi matka klęknąć przed tym płotkiem. Sama też<br>uklękła obok.<br> - Zmów trzy Zdrowaśki za buta, żebyśmy znaleźli - rzuciła półszeptem.<br>- I Ojcze Nasz za ojca, żeby zdrowie miał.<br> Pochyliła się w skupieniu i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego