Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Machina
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
może arterie krwioobiegu polskiej kultury pop zostały zatkane swoistym cholesterolem, bo nawet nakłady płyt takich gwiazd jak Edyta Bartosiewicz, Robert Chojnacki czy Varius Manx spadły ostatnio kilkakrotnie.

Być może wzorzec inteligentnej antygwiazdy rockowej przestał być w ogóle atrakcyjny dla artystów debiutujących w ostatnich latach mijającego tysiąclecia, bo stracili wiarę, że cokolwiek można zrobić.

Bo nie można wierzyć, że ktokolwiek im pomoże i będzie chciał promować ich sztukę, skoro okaże się, że rap sprzedaje się lepiej. Pięć lat temu modny był grunge i każda firma fonograficzna w owczym pędzie chwaliła się kontraktem z ciężko grającą kapelą. Dziś nic - znów z wyjątkiem Heya
może arterie krwioobiegu polskiej kultury pop zostały zatkane swoistym cholesterolem, bo nawet nakłady płyt takich gwiazd jak Edyta Bartosiewicz, Robert Chojnacki czy Varius Manx spadły ostatnio kilkakrotnie.<br><br> Być może wzorzec inteligentnej &lt;orig&gt;antygwiazdy&lt;/&gt; rockowej przestał być w ogóle atrakcyjny dla artystów debiutujących w ostatnich latach mijającego tysiąclecia, bo stracili wiarę, że cokolwiek można zrobić.<br><br> Bo nie można wierzyć, że ktokolwiek im pomoże i będzie chciał promować ich sztukę, skoro okaże się, że rap sprzedaje się lepiej. Pięć lat temu modny był &lt;foreign&gt;grunge&lt;/&gt; i każda firma fonograficzna w owczym pędzie chwaliła się kontraktem z ciężko grającą kapelą. Dziś nic - znów z wyjątkiem Heya
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego