Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
do roweru, Mormul za nimi, a Szczęsny wrócił do przerwanej pracy. Sortował nawet wtedy, gdy zniknęli na rzekuckiej drodze. Oczy mu się śmiały złym śmiechem: niech szukają Staszka w Ciechocinku! Nie od razu się połapią, bo na "Mewie" rzeczywiście był chory pasażer, skulony, kapitan potwierdzi... "Myślałem, że to ścierwo jest cokolwiek mądrzejsze!"
Dopiero w południe, gdy wszyscy poszli na obiad, przekradł się pod okienko Fordonka, w kratkę zastukał.
- Masz wałówkę. Wszystko zimne, nie miałem czasu ugotować.
- Nieważne.
- Ważne. Napij się maślanki, to ci dobrze zrobi. Grunt, żeby się posiliła - o tym teraz myślał.
- Ale powiedz nareszcie, co było?
- A nic. Dali
do roweru, Mormul za nimi, a Szczęsny wrócił do przerwanej pracy. Sortował nawet wtedy, gdy zniknęli na rzekuckiej drodze. Oczy mu się śmiały złym śmiechem: niech szukają Staszka w Ciechocinku! Nie od razu się połapią, bo na "Mewie" rzeczywiście był chory pasażer, &lt;page nr=352&gt; skulony, kapitan potwierdzi... "Myślałem, że to ścierwo jest cokolwiek mądrzejsze!"<br>Dopiero w południe, gdy wszyscy poszli na obiad, przekradł się pod okienko Fordonka, w kratkę zastukał.<br>- Masz wałówkę. Wszystko zimne, nie miałem czasu ugotować.<br>- Nieważne.<br>- Ważne. Napij się maślanki, to ci dobrze zrobi. Grunt, żeby się posiliła - o tym teraz myślał.<br>- Ale powiedz nareszcie, co było?<br>- A nic. Dali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego