Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 5.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
ale także ich zleceniodawcy. A są to wyspecjalizowane firmy, zajmujące się tym nielegalnym procederem. Co więcej, w terminologii marketingowej powstało już nawet fachowe określenie na tego rodzaju działalność. Nazywa się marketingiem partyzanckim. I jest niczym innym, jak okradaniem nas wszystkich. Sprzątanie miasta jest przecież opłacane z naszych podatków. A miasto corocznie wydaje setki tysięcy złotych na usuwanie plakatów.
- Jedynym sposobem na zlikwidowanie tego procederu jest uczynienie nieatrakcyjnymi tych, na razie niezwykle atrakcyjnych i darmowych, nośników nielegalnej reklamy - uważa Tadeusz Miętus, wicedyrektor dzielnicy Śródmieście. - A to uzyskać możemy, gdy dzikie plakaty nie będą miały szansy dotrzeć do odbiorców, czyli natychmiast zostaną usunięte
ale także ich zleceniodawcy. A są to wyspecjalizowane firmy, zajmujące się tym nielegalnym procederem. Co więcej, w terminologii marketingowej powstało już nawet fachowe określenie na tego rodzaju działalność. Nazywa się marketingiem partyzanckim. I jest niczym innym, jak okradaniem nas wszystkich. Sprzątanie miasta jest przecież opłacane z naszych podatków. A miasto corocznie wydaje setki tysięcy złotych na usuwanie plakatów. <br>- Jedynym sposobem na zlikwidowanie tego procederu jest uczynienie nieatrakcyjnymi tych, na razie niezwykle atrakcyjnych i darmowych, nośników nielegalnej reklamy - uważa Tadeusz Miętus, wicedyrektor dzielnicy Śródmieście. - A to uzyskać możemy, gdy dzikie plakaty nie będą miały szansy dotrzeć do odbiorców, czyli natychmiast zostaną usunięte
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego