skronie zaczynają siwieć. Ten znów jakiś niezdecydowany, a krawat musi<br>mieć charakter, jak mężczyzna. Ten znów może byłby, ale raczej na<br>przyjęcie, uroczystość, imieniny, bo na zabawę krawat powinien mieć<br>więcej radości. Ten, o, nie, zupełnie nie pasuje do pana Piotra, mdły,<br>pan Piotr ma twarz przybladłą, więc przydałoby się coś mocniejszego,<br>wyostrzającego, właściwy krawat potrafi nieraz wydobyć z twarzy, co<br>jest jeszcze ukryte, nieśmiałe, zawstydzone, co w późniejszych latach w<br>zmarszczkach się ujawni, a w jeszcze późniejszych w bruzdach, w<br>wyżłobieniach, w ociężałych oczach, w opadłych powiekach, jakaś gorycz,<br>znużenie, obojętność, co nieraz bardziej kobiety pociąga niż najmłodsza<br>uroda. Bo kiedy