i prokuratorów z Mediolany, prowadzących walkę z korupcją. Równoczesna kompromitacja lewicy i Berlusconiego (warto pamiętać, że lider prawicy jest oskarżony o płacenie łapówek inspektorom podatkowym) przyniesie wzrost wpływów postfaszystowskiego Sojuszu Narodowego. Wtedy sędziowie, którzy dotąd odżegnywali się od polityki, mogą zmienić zdanie i założyć Partię Sprawiedliwości, Ruch Ratowania Włoch czy coś w tym stylu, aby powstrzymać post- i neofaszystów. Ponieważ nie mogliby opowiedzieć się całkowicie po stronie lewicy (bezstronność, także ideologiczna, jest ich kapitałem politycznym) staliby się automatycznie sojusznikami nowego centrum, spadkobiercy skorumpowanej chadecji (z którą dotąd głównie walczyli). Umożliwiłoby to chrześcijańskim demokratom triumfalny powrót do władzy w "szacie niewinności", a właściwie w sędziowskiej