przystemplowania tegoż. Ponieważ zaś stwierdził, że już samo ciągnięcie się za domniemane nasionka jest bardzo bolesne, wyprowadził wniosek, że zapewne poczęcie dziecka musi być czynem bardzo dzielnym, aktem wielkiego poświęcenia. Chociaż i tak, zapewne mniej bohaterskim, niż następnie sam poród, którego dokonuje sama kobieta i o którym już coś nie coś wiedział.<br>Przy takim modelu, Angus nie bardzo rozumiał, na czym polega atrakcja dziewczyn lub kobiet. Wytłumaczył to sobie w ten sposób, że chodzi o utworzenie rodziny, posiadanie dzieci, więzy rodzinne. To uważał za coś bardzo naturalnego i doskonale rozumiał. Sam też przekładał ojca lub matkę nad swoją osobę i nie