Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
i żołnierze rzadko nam się trafiali w ciągu ostatnich dwustu lat.
Nie rozpoznałem go natychmiast, bo pierwszy raz go widzę bez czaka i akselbantów.
Stąd trudność w identyfikacji, z którą jednak rychło zdołałem się uporać, a właściwie on mi dopomógł jednym przelotnym spojrzeniem.
A kiedy wstał, zapatrzyłem się w niego - cóż za wspaniała sylwetka!, nie przypuszczałem, że jest aż tak zgrabny, smukły i wysoki, taki płowy włos i wąs, sam męski wdzięk, podejrzewałem bowiem, że nałgali na jego konto w dobrym i w złym, lecz teraz o jednym mogłem się przekonać, jaki to naprawdę przystojny mężczyzna, gdyby kobiety były historykami, na pewno
i żołnierze rzadko nam się trafiali w ciągu ostatnich dwustu lat.<br>Nie rozpoznałem go natychmiast, bo pierwszy raz go widzę bez czaka i akselbantów.<br>Stąd trudność w identyfikacji, z którą jednak rychło zdołałem się uporać, a właściwie on mi dopomógł jednym przelotnym spojrzeniem.<br>A kiedy wstał, zapatrzyłem się w niego - cóż za wspaniała sylwetka!, nie przypuszczałem, że jest aż tak zgrabny, smukły i wysoki, taki płowy włos i wąs, sam męski wdzięk, podejrzewałem bowiem, że nałgali na jego konto w dobrym i w złym, lecz teraz o jednym mogłem się przekonać, jaki to naprawdę przystojny mężczyzna, gdyby kobiety były historykami, na pewno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego