nie łatwo wypić kawę, dziwi brak "staropolskich" pizzerii, cieszy rozwój sieci "obiadów domowych".<br>Z prywatyzacją kłopot - dawne fortuny Herbstów, Schindlerów, Poznańskich, Grohmanów, Kindermanów etc. to całe dzielnice Łodzi. Zresztą tylko jakiś potomek Grohmanów starał się o ziemie odzyskane. W papierach bałagan, ponoć każda kamienica na Piotrkowskiej na 3 księgi, więc cóż za problem założyć czwartą. 100 lat temu, krwiopijcy - kapitaliści - budowali dla robotników "slumsy" przyzakładowe wraz ze szpitalem, szkołą, sklepami. <page nr=16> W podwórkach były klomby, rabatki, całości doglądał gospodarz domu - nazywany wówczas dozorcą. Brak toalet w jedno- i dwuizbowych mieszkaniach uzupełniał podwórkowy szalet z indywidualnymi WC-tami (jedno oczko dla rodziny).<br>Nie do