Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
się uważnie przez jakiś
czas, aż wreszcie rzekł do mnie surowo:

- To wszystko tylko ci się śniło! Rozumiesz?
Idiotyczny, głupi sen! Po prostu jakieś brednie! Zabraniam
ci o tym śnie opowiadać komukolwiek. Pan Kleks ci zabrania!
I żeby mi się więcej takie sny nie powtarzały! Pamiętaj!

Przeprosiłem pana Kleksa, bo cóż innego
miałem uczynić, po czym opowiedziałem mu o przybyciu Filipa
z dwoma chłopcami.

- Poradźcie sobie beze mnie - rzekł pan Kleks. - Daj
im kolację i niech idą spać, a rano z nimi porozmawiam.
Filip może położyć się w moim gabinecie na otomanie.
Dobranoc.

Po tych słowach wyszedł trzasnąwszy za sobą drzwiami
się uważnie przez jakiś <br>czas, aż wreszcie rzekł do mnie surowo:<br><br>- To wszystko tylko ci się śniło! Rozumiesz? <br>Idiotyczny, głupi sen! Po prostu jakieś brednie! Zabraniam <br>ci o tym śnie opowiadać komukolwiek. Pan Kleks ci zabrania! <br>I żeby mi się więcej takie sny nie powtarzały! Pamiętaj!<br><br>Przeprosiłem pana Kleksa, bo cóż innego <br>miałem uczynić, po czym opowiedziałem mu o przybyciu Filipa <br>z dwoma chłopcami.<br><br>- Poradźcie sobie beze mnie - rzekł pan Kleks. - Daj <br>im kolację i niech idą spać, a rano z nimi porozmawiam. <br>Filip może położyć się w moim gabinecie na otomanie. <br>Dobranoc.<br><br>Po tych słowach wyszedł trzasnąwszy za sobą drzwiami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego