Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
Ale o tym sza, nie gadaj nic. Temat delikatny...
- Czy to jest - półgłosem spytał Reynevan stojącego obok Rymbabę - ów słynny Huon von Sagar?
Paszko kiwnął głową i otworzył usta, niestety, Notker Weyrach usłyszał.
- Bardzo pan ciekawski, panie Hagenau - syknął, podchodząc. - A to nie przystoi. Nie przystoi to żadnemu z waszej cudacznej trójki. To przez was wszystkie te tarapaty. I pomocy z was tyle, co z kozła mleka.
- To - wyprostował się Reynevan - rychło może się zmienić.
- Hę?
- Chcecie wiedzieć, którą drogą pojechali ci, co obrabowali poborcę? Wskażę wam.
Jeśli zdziwienie raubritterów było wielkie, to na miny Szarleja i Samsona trudno było znaleźć
Ale o tym sza, nie gadaj nic. Temat delikatny... <br>- Czy to jest - półgłosem spytał Reynevan stojącego obok Rymbabę - ów słynny Huon von Sagar? <br>Paszko kiwnął głową i otworzył usta, niestety, Notker Weyrach usłyszał. <br>- Bardzo pan ciekawski, panie Hagenau - syknął, podchodząc. - A to nie przystoi. Nie przystoi to żadnemu z waszej cudacznej trójki. To przez was wszystkie te tarapaty. I pomocy z was tyle, co z kozła mleka. <br>- To - wyprostował się Reynevan - rychło może się zmienić. <br>- Hę?<br>- Chcecie wiedzieć, którą drogą pojechali ci, co obrabowali poborcę? Wskażę wam.<br>Jeśli zdziwienie raubritterów było wielkie, to na miny Szarleja i Samsona trudno było znaleźć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego