mówiła: Spod Warszawy. Na wszelki wypadek: Spod Warszawy, podkreślałam.</><br><who5>Nigdy nie nie tego, bo bo bym stracił kontakt z ludźmi.</><br><who2>Yhy.</><br><who5>Załóżmy, jak ja powiem, że <pause> miasteczka, to ja i sprawę załatwiłem, i to. A jak bym powiedział, że <pause> to by <orig reg="sobie">se</> w duchu pomyślał: A pierdziel się, jak takiś cwaniaczek, to <orig reg="sobie">se</> załatw sprawę.</><br><who2><vocal desc="laugh"> <event desc="voices"></><br><who5>Taka jest rozmowa, no.</><br><who2>Bo tak jest, oczywiście.</><br><who5>Dlatego ja uważam, że moją wskazówką, że tutaj, załóżmy, nie kłaść na...</><br><pause><br><who5><pause> Natomiast zasadniczą... gdyby komunikować się w sposób poprawny w stosunku do ludzi, bo inaczej wygląda, załóżmy, język cięty w sensie takim, że ktoś mówi w trybie