ciało samobójcy włóczono głównym traktem. Człowieka, który pozbawił się życia, uważany był za przestępcę i zdrajcę (felo de se), jego zwłoki podlegały zatem pośmiertnej egzekucji, a doczesne dobra - konfiskacie.<br><br>W Zurychu egzekucja zwłok stanowiła obrzęd jeszcze bardziej ponury i wyszukany, w zależności od sposobu pozbawienia się przez samobójcę życia. Zwłoki ćwiartowano, fragmenty rozrzucano na cztery strony świata itp.<br><br>Podobnie surowe były przepisy prawa rosyjskiego, hiszpańskiego i amerykańskiego. To ostatnie, jakkolwiek powstało stosunkowo późno, bo w roku 1881, traktowało samobójstwo jako zbrodnię. Za przestępstwo uważano również nieudaną próbę samobójczą: niedoszłemu samobójcy groziła kara do dwóch lat więzienia, grzywna w wysokości dwustu dolarów