Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
naszych towarzyszy, snujących się somnambulicznie po
korytarzu. - Takich... tysiące padły ofiarą inkwizycji.

Dominikanie i jezuici oskarżali nas o współżycie z inkubami i
sukubami.
I odbierali nam życie niegodne życia!
Oczywiście nie znając tej formuły, lecz realizując jej treść...
Na przykład w Kolonii palono rocznie trzystu czarowników...
W naszej epoce zamordowano ćwierć miliona umysłowo chorych...
Może więcej, może mniej, tego już nikt nie zliczy...
Jeszcze nie było w użyciu niezawodnego komputera!
Powiadają, że w Polsce co najmniej dwanaście tysięcy...
- Żaden polski lekarz nie przyłożył do tego ręki! - przerwałem mu
kategorycznie.
- Zdarzali się tacy, którzy poszli na śmierć z chorymi...
- Markiz nic na
naszych towarzyszy, snujących się somnambulicznie po<br>korytarzu. - Takich... tysiące padły ofiarą inkwizycji.<br> &lt;page nr=169&gt;<br> Dominikanie i jezuici oskarżali nas o współżycie z inkubami i<br>sukubami.<br> I odbierali nam życie niegodne życia!<br> Oczywiście nie znając tej formuły, lecz realizując jej treść...<br> Na przykład w Kolonii palono rocznie trzystu czarowników...<br> W naszej epoce zamordowano ćwierć miliona umysłowo chorych...<br> Może więcej, może mniej, tego już nikt nie zliczy...<br> Jeszcze nie było w użyciu niezawodnego komputera!<br> Powiadają, że w Polsce co najmniej dwanaście tysięcy...<br> - Żaden polski lekarz nie przyłożył do tego ręki! - przerwałem mu<br>kategorycznie.<br> - Zdarzali się tacy, którzy poszli na śmierć z chorymi...<br> - Markiz nic na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego